Prahistoryczna osada zamiast średniowiecznego gródka - o gabinetowych odkryciach na temat Babiej Góry w Zabrzeży

Położone na końcówce cypla Babia Góra osiedle obronne w Zabrzeży jest bardzo dobrze znane mieszkańcom okolic oraz badaczom regionu. Stanowisko archeologiczne zlokalizowane jest na niewielkim wypłaszczeniu o powierzchni zaledwie kilku arów, które wznosi się kilkadziesiąt metrów ponad dnem doliny rzeki Kamienicy, uchodzącej tutaj do Dunajca. Pierwszym elementem krajobrazu, który rzuca się w oczy po odnalezieniu tego miejsca w gęstwinie lasu, są jego cechy natury defensywnej - z jednej strony naturalnie strome stoki cypla od południa i południowego wschodu, z drugiej wyglądające na stworzone ręką ludzką fortyfikacje od północy i zachodu. Historia osadnictwa na Babiej Górze dotychczas pozostawała jednak w sferze spekulacji opartych na pobieżnych interpretacjach zrodzonych w trakcie kilku sezonów badań wykopaliskowych.

Stanowisko rozpoznane zostało przez krakowskich archeologów w drugiej połowie lat 50. XX wieku (m.in. w efekcie działań Karpackiej Ekspedycji Archeologicznej) oraz w latach 1963-1965 przez autorkę wieloletnich badań na Górze Zyndrama w Maszkowicach, Marię Cabalską. Wówczas właśnie przez Gabriela Leńczyka stworzona została koncepcja, podtrzymana później przez Marię Cabalską, że stanowisko w widocznej postaci uformowane zostało średniowieczu, najprawdopodobniej jako gródek rycerski. Starsze, prahistoryczne ślady osadnictwa, związane z młodszym odcinkiem wczesnej epoki żelaza oraz środkowym i późnym okresem lateńskim, miały wtedy zostać doszczętnie zniszczone. Niestety dokumentacja polowa, która powstała w trakcie eksploracji nawarstwień osiedla, zaginęła, lecz mimo to, chcąc zweryfikować powyższą hipotezę, po ponad 50-ciu latach od odkrycia w listopadzie 2017 roku odkurzyliśmy pudełka z materiałem zabytkowym zdeponowane w magazynach Instytutu Archeologii UJ w Krakowie. Naszym celem stało się opracowanie wszystkich zabytków pod kątem oceny ich chronologii oraz rekonstrukcja ich pierwotnego układu przestrzennego (zarówno w płaszczyźnie poziomej, jak i pionowej), które pozwoliłoby na stworzenie obrazu zdarzeń uchwytnych dla archeologa, obrazu, który pokazałby dokładniej jak wyglądało osadnictwo prahistoryczne nim powstał tutaj domniemany gródek średniowieczny.

Już pierwsze prace nad materiałem przyniosły zaskakujące odkrycie. W jednym z pudełek natrafiliśmy na przedmiot opisany jako bryłka brązu, który do złudzenia przypominał małą monetę! Po bliższym zapoznaniu się z nim przy dobrym świetle i przez okular mikroskopu okazało się, że w rzeczywistości po kilkudziesięciu latach z mroków magazynu na światło dzienne wydobyliśmy drugą, dotychczas nieznaną, monetę celtycką z obszaru polskich Karpat (dotychczas znany był tylko złoty stater z Trepczy, koło Sanoka). Zabytek odkryty na Babiej Górze w Zabrzeży wykonany został z wysokiej próby srebra, najprawdopodobniej w okresie pomiędzy  II wiekiem p.n.e. a przełomem er, gdzieś na obszarze dzisiejszej Słowacji. Do osiedla trafił w drugiej fazie jego okupacji wraz z ludnością czasami identyfikowaną jako celtyckie plemię Kotynów. Nie mniej jednak jeszcze bardziej interesujące okazały się wyniki analiz pozostałych zabytków oraz konfrontacja ich z tym, co wiedzieliśmy dzięki kilku publikacjom powstałym po badaniach wykopaliskowych.

 

 

 

Przyjrzyjmy się jednak bliżej całej procedurze postępowania, którą można zastosować w przypadku materiału zabytkowego, takiego jak ten odkryty kilkadziesiąt lat temu na Babiej Górze, takiego wobec którego nigdy nie zastosowano pełnej analizy archeologicznej. Przedsięwzięte opracowanie blisko czterech tysięcy ułamków ceramiki, polegające na dokładnym ich opisaniu oraz zadokumentowaniu każdego z tzw. fragmentów diagnostycznych, uwzględniło czas ich powstania oraz cechy technologii wykonania i morfologii naczyń, z których pochodzą. Analizie poddane zostały również wszystkie inne zabytki odkryte w trakcie badań wykopaliskowych Marii Cabalskiej, a mianowicie drobne przedmioty niemetalowe i brązowa szpila do spinania szat oraz "zaocznie" przedmioty żelazne, które zaginęły po wykonaniu analiz metaloznawczych w końcówce lat 60. Po zadokumentowaniu i opisaniu cech badanego materiału zabytkowego kolejnym krokiem stała się dla nas wspomniana już analiza przestrzenna, w postaci próby połączenia zabytków z konkretnymi strukturami opisywanymi w sprawozdaniach z badań. Z jednym wyjątkiem z powodu braków dokumentacyjnych to działanie niestety się nie powiodło, udało nam się jednak stwierdzić bardzo istotne zależności dotyczące chronologii materiału ceramicznego względem głębokości jego występowania. Okazało się bowiem, iż materiał związany z najstarszym epizodem okupacji stanowiska (zwanym przez archeologów młodszym odcinkiem wczesnej epoki żelaza) jest reprezentowany najliczniej oraz na każdym z poziomów mechanicznych (czyli warstw zdejmowanej ziemi; w przypadku Zabrzeży były to warstwy o grubości 20 cm), natomiast zabytki młodsze (związane ze środkowym i późnym okresem lateńskim oraz średniowieczem i nowożytnością) występują na głębokości nie większej, niż ok. 40 cm od poziomu gruntu.

Waga tego odkrycia polega na ustaleniu, że nawarstwienia związane z pierwszym etapem zasiedlenia stanowiska nie zostały naruszone przez późniejsze prace ziemne, na przykład związane z budową średniowiecznych fortyfikacji. Należy więc odrzucić scenariusz, który zakładano przez lata i podobny do stwierdzonego w przypadku znanych karpackich grodzisk w Marcinkowicach czy Zawadzie Lanckorońskiej, a który mówi, że charakterystyczna forma stanowiska nadana została mu w skutek działań w czasach historycznych. Obserwacje wynikające z wnikliwej analizy chronologii materiału zabytkowego oraz jego układu wspierają dodatkowo inne przedsięwzięte przez nas działania. Na początku jesieni 2017 roku udało nam się odczyścić profil jednego z niezasypanych wykopów z roku 1965, który dał nam świeży wgląd w obraz przekroju przez linię fortyfikacji na Babiej Górze. Okazało się, że wał o konstrukcji zbudowanej z ziemi, kamieni i drewna, najprawdopodobniej dzięki temu, że uległ pożarowi, jest stosunkowo dobrze zachowany. Naszą uwagę zwrócił fakt, że wał ów został zbudowany bezpośrednio na skalnym podłożu cypla, co pozwala sądzić, że powstał w pierwszym etapie użytkowania stanowiska, a nie wskutek prac ziemnych, które naruszałyby chronologiczny układ nawarstwień. I wreszcie kolejnym argumentem, który potwierdza nasze założenia, jest data radiowęglowa wykonana z jednego ze spalonych drewnianych elementów konstrukcji wału - wskazuje ona, że istniał on już w najstarszej fazie użytkowania stanowiska. Proponowany przez nas zatem najbardziej prawdopodobny - oparty na całościowej analizie materiału zabytkowego, stratygrafii oraz danych bezwzględnych - scenariusz zakłada obecnie, że pomiędzy VI a IV lub III wiekiem p.n.e. na Babiej Górze istniała niewielka ufortyfikowana osada.

Dzięki analizie elementów kultury materialnej, pozostawionych przez mieszkańców i gości ówczesnego osiedla, wiemy również, że utrzymywali oni kontakty ze strefami położonymi w dużym dystansie od swojego miejsca zamieszkania. Znaczna część fragmentów ceramiki pochodzi z naczyń wykonanych na miejscu i odpowiada typom znanym z całego obszaru Karpat Zachodnich w tym okresie. Jednakże niektóre ze zidentyfikowanych form naczyń pojawiają się w tym regionie okazjonalnie, są natomiast rozpowszechnione w kilku rejonach Kotliny Karpackiej. O dalekosiężnych kontaktach ze społecznościami będącymi nosicielami takich kultur archeologicznych, jak halsztacka czy scytyjska, świadczą również odkryte na Babiej Górze liczne przedmioty żelazne, żółty paciorek szklany z niebiesko-białym oczkiem czy muszla małża z rodziny porcelanek (Cypraeidae). To właśnie ostatni z przedmiotów, a mianowicie muszla kauri, może wskazywać na rolę osiedla na Babiej Górze. A chodzi tutaj o znaczenie muszli tych mięczaków jako formy pieniądza przedmiotowego, wynikające z danych historycznych i etnograficznych, oraz przypisywanie ich rozprzestrzenienia się w Europie Środkowej w prahistorii (od 2. poł. VI wieku p.n.e.) rozwojowi dalekosiężnej wymiany handlowej obejmującej region Bliskiego Wschodu i obszary naddunajskie. Co więcej, możemy sądzić, że dolina Dunajca stanowiła w prahistorii doskonały szlak komunikacyjny prowadzący w kierunku z południa na północ i odwrotnie - w tym kontekście położenie osiedla na Babiej Górze nie wydaje się zatem przypadkowe.

Poza srebrną monetą z kolejnym epizodem okupacji Babiej Góry w prahistorii związany jest również niewielki zbiór ułamków ceramiki oraz część z serii przedmiotów żelaznych. Koncentracja materiału zabytkowego w obrębie jednej z partii przebadanej wykopaliskowo strefy pozwala nam sądzić, że w środkowym i późnym okresie lateńskim na wypłaszczeniu cypla Babia Góra powstała najprawdopodobniej mała osada jednodworcza. Podobną specyfikę osadnictwa kultury puchowskiej (taką wspólną nazwą określane są społeczności zamieszkujące wówczas obszar tej części Karpat Zachodnich, jak już wspomniano czasami identyfikowane z celtyckim plemieniem Kotynów) obserwujemy także na stanowisku na Górze Zyndrama. W efekcie opracowania materiałów zabytkowych z Zabrzeży, które pozwoliło nam na zmianę obrazu chronologii zasiedlenia stanowiska, udało nam się również dokonać reinterpretacji koncentracji przedmiotów żelaznych, odkrytych w trakcie wykopalisk w 1964 r. Wprawdzie oryginalne zabytki zaginęły, lecz dzięki opublikowanej dokumentacji rysunkowej możemy stwierdzić, że były to najprawdopodobniej pozostałości narzędzia rolniczego, być może brony. Tego rodzaju depozyty zabytków żelaznych są powszechnie znane z innych, współczesnych Babiej Górze, osiedli w Europie Środkowej i Zachodniej.

Na koniec, dla podkreślenia naszych ustaleń na temat chronologii i charakteru osadnictwa na Babiej Górze, wspomnieć należy o niedużej serii materiału ceramicznego związanego z czasami historycznymi. Niewiele ponad 1% ułamków ceramiki łączyć należy z okresem późnego średniowiecza (XIV-XV w. n.e.), około 7% materiału pochodzi z wczesnego okresu nowożytnego (koniec XV-XVI w. n.e.), natomiast kilkadziesiąt fragmentów wiązać należy z późnym okresem nowożytnym. Mała ilość materiału ceramicznego oraz kontekst jego występowania (jak już wspomniano do głębokości 40 cm od poziomu gruntu) nie wskazują by, w którymś z przytoczonych okresów historycznych na Babiej Górze istniało stabilne osadnictwo. Trudno wyobrazić sobie, aby w miejscu o tego rodzaju walorach krajobrazowych i niewielkiej przestrzeni użytkowej założona została średniowieczna wioska, natomiast brak naruszeń pierwotnego układu nawarstwień wskazuje, że na Babiej Górze nie także prowadzono prac ziemnych przy budowie gródka. W konsekwencji należy odrzucić powtarzaną przez lata tezę, że w Zabrzeży mamy do czynienia ze średniowiecznym gródkiem stożkowatym. Przeprowadzona przez nas analiza pozwala stwierdzić, że widoczna forma terenowa ukształtowana została już w prahistorii, w pierwszym etapie osadnictwa, pomiędzy VI a IV lub III w. p.n.e.

Autor: Joanna Jędrysik

Opublikowano: kwiecień 2018.